Efektywność uczenia się, jak i każdej pracy zresztą, polega na tym, aby w jak najkrótszym czasie osiągnąć jak najlepsze efekty. Nie jest sztuką nauczyć się dwudziestu słówek poświęcając na to cały dzień i nie robiąc nic innego, ale jest to praca naprawdę zupełnie nieefektywna... Zwiększeniu tej skuteczności działania służy wiele technik, które postaram się krótko omówić w kolejnych osobnych notatkach. Tutaj tylko trochę wskazówek, które pomogą Ci przyjrzeć się swojemu działaniu w ciągu swojego dnia i poczynić - na początek drobne - oszczędności.
Na początek - jeden normalny, typowy dzień poświęć samoobserwacji (oczywiście w trakcie wykonywania innych czynności. Powinna to być samoobserwacja "z zegarkiem w ręku". Sprawdź, jaką ilość czasu spędziłeś na "nicnierobieniu"? Ile minut (tak tak, minut) pozostało nieefektywnym, pustym czasem, w którym ani nie pracowałeś, ani nie wypoczywałeś skutecznie? Działo się tak, ilekroć:
- stałaś na przystanku czekając na autobus/tramwaj (siedem minut)
- po obiedzie jeszcze chwilę "przerzucałeś kanały" TV nic nie znajdując (pięć minut)
- czekałeś na kolegę, który "zaraz przyjdzie" (osiem minut)
- stałeś nad czajnikiem, czekając, aż zagotuje się woda (dwie minuty)
i tak dalej... te cztery przykłady to już 22 minuty czasu, który przeciekł Ci przez palce.
Ale to nie wszystko. Co robi Twój sprawny i dociekliwy umysł, kiedy:
- stałaś na przystanku czekając na autobus/tramwaj (siedem minut)
- myjesz zęby
- bierzesz prysznic
- malujesz paznokcie lub się golisz
- sprzątasz swój pokój
- jedziesz busem, autobusem... (nie dotyczy pojazdu, który sam prowadzisz:))
Najczęściej Twój mózg przysypia wtedy, a już na pewno leniuchuje, całkiem niepotrzebnie. A co możesz robić w tym czasie?
- stałaś na przystanku czekając na autobus/tramwaj (siedem minut)
- powtarzać słówka z języka obcego (zobacz notatkę o fiszkach)
- czytać (lekturę, notatkę w zeszycie, artykuł)
- planować swoją pracę domową (np. treść wypracowania)
- uczyć się wszystkiego, co niestety musisz przyswoić sobie "na pamięć" (a jest tego trochę...)
- zrobić sobie "listening" z angielskiego lub innego języka obcego ze swojego odtwarzacza mp3
- inne rzeczy, które sam sobie wykombinujesz:)
Spróbuj. Zawsze miej przy sobie coś, czego możesz się pouczyć choćby przez dwie minuty. To będzie już dwie minuty mniej, gdy usiądziesz do celowej i zamierzonej czynności uczenia się. W skali tygodnia będziesz miał - mnóstwo czasu zaoszczędzonego na przyjemności i wyraźnie lepsze efekty uczenia się, choć pozornie może się to wydawać niemożliwe. Daj sobie jednak szansę, by się o tym przekonać.
» powrót